Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 53
Pokaż wszystkie komentarzeZrozumiesz jak bredzisz w momencie pierwszej gleby. I to pewnie takiej NIE Z TWOJEJ WINY - i żeby było jasne - nie życzę ci tego. Można jeździć w podkoszulce, ale z pancerzem, uwierz mi, że twoja skóra ściera się dużo szybciej niż asfalt. Wystarczy piasek na zakręcie i będziesz malował nowe pasy na ulicy - czerwone. Jestem świeżo po wypadku. Starszy pan w maluszku wymusił mi pierwszeństwo. Gdybym nie był w pełnym stroju, matka płakałaby nad moim grobem. Jeśli uważasz że lepiej się wykrwawić, niż spocić w stroju, to jesteś po prostu głupi. I tacy jak ty psują nam wszystkim opinię.
OdpowiedzŚwięta prawda, ja mam 0 doświadczenie na motocyklu, dopiero co zrobiłem prawo, jeździłem tylko na kursie. Na nim zaliczyłem pierwszy ślizg, z mojej winy w 100%. Chciałem przyhamować przed kałużą wody, niestety byłem już w łuku :-) Moje porwiste 40kilka koni wyrwało motocykl z pod tyłka i pojechałem w innym kierunku niż maszyna. Na szczęście miałem kurtkę i rękawice, bo pewnie mógłbym oglądać kolor kości na moim łokciu i nadgarstku, a jechałem mniej niż 50. Biodro (bo spodni nie miałem) obiłem nieźle, całe szczęście że przetarł się tylko dżins. Bagatela po 4 metrach jazdy. Powodzenia w jeździe w podkoszulku, w razie co znam fantastyczny sklep ze sztuczną skórą!
Odpowiedz